Nie dla GMO

projekt dofinansowany przez Grassroots Foundation

W ramach projektu przeprowadzono w latach 2005-2007 trzy kampanie edukacyjne skierowane do rolników, klasztorów i parafii.
Poniżej fragmenty publikacji „Opinie Kościoła o GMO”.
Publikacja, ulotki oraz plakat na temat zagrożeń GMO są dostępne bezpłatnie w biurze SIE.

Opinia Kościoła o GMO (fragmenty)

Jan Paweł II

1 stycznia 1990 roku
Przesłanie z okazji Dnia Pokoju na Świecie :
””Możemy tylko z obawą spoglądać na ogromne możliwości odkrywane w dziedzinie nauk biologicznych. Nie jesteśmy jeszcze w stanie ocenić zaburzeń biologicznych, które mogą wyniknąć z nieprzemyślanych manipulacji genetycznych i rozwijania bez skrupułów nowych form życia roślinnego i zwierzęcego, nie wspominając już o zupełnie niedopuszczalnych doświadczeniach nad życiem ludzkim. Oczywiste jest, że w tak delikatnej dziedzinie, obojętność czy odrzucenie najbardziej podstawowych norm etycznych zaprowadzi ludzkość na sam próg autodestrukcji.”

11 listopada 2000
Spotkanie Świata Rolniczego (Jubilee of the Agricultural World):
„Ziemia została nam dana do użytku, nie do nadużywania. Jest to zasada, o której trzeba pamiętać w gospodarce rolnej, gdy chodzi o postęp przez zastosowanie biotechnologii. Technologie te nie mogą być oceniane tylko na podstawie natychmiastowych zysków i interesów ekonomicznych. Technologie te muszą być uprzednio poddane wnikliwej ocenie naukowej i etycznej, aby zapobiec możliwości dewastacji przez nie ludzkiego zdrowia i przyszłości ziemi.”

15 października 2004
Przesłanie do Pana Jaques’a Diouf’a, Dyrektora Generalnego Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Żywności i Rolnictwa (FAO), z okazji Światowego Dnia Żywności.
„Hasło Dnia „Bioróżnorodność dla bezpieczeństwa żywnościowego” uwypukla praktyczne metody walki z głodem i niedożywieniem, które dotykają tak wielu z naszych braci i sióstr. Aby osiągnąć cel i zapewnić należyte bezpieczeństwo żywnościowe, konieczne jest odpowiednie zarządzanie różnorodnością biologiczną, które zagwarantuje przeżycie różnych gatunków zwierząt i roślin. Wysiłek ten wymaga podejścia etycznego a nie tylko technicznego i naukowego, chociaż i te ostatnie niezbędne są do ochrony zasobów i wykorzystania ich zgodnie z praktycznymi potrzebami ludzkiej populacji.
Niestety wiele przeszkód stoi dziś na drodze międzynarodowych działań na rzecz ochrony i zachowania bioróżnorodności. Pomimo coraz bardziej skutecznych regulacji, wydaje się, że inne interesy zakłócają równowagę między suwerennością Państw nad zasobami swojego terytorium oraz zdolnością jednostek i społeczności do zachowania tych zasobów i zarządzania nimi według rzeczywistych potrzeb. Międzynarodowa współpraca musi wobec tego opierać się również na zasadzie, według której panowanie nad zasobami genetycznymi obecnymi w różnych ekosystemach nie może być wyłącznością jednych ani być źródłem konfliktów; władza ta musi być wykonywana w zgodzie z naturalnymi prawami ludzkości, które umożliwiają współistnienie różnych ludów i tworzą ludzką rodzinę.
W tym kontekście bardzo ważne jest pamiętanie o lokalnych społecznościach i rdzennej ludności. Obszerne dziedzictwo ich kultury i wiedzy związanych z bioróżnorodnością zagrożone jest zniknięciem z powodu braku właściwej ochrony. Istnieje rzeczywista i widoczna groźba nadmiernej eksploatacji ich ziem i zniszczenia ich tradycyjnych siedlisk, jak również niewydolności w ochronie ich dziedzictwa intelektualnego, którego znaczenie dla zachowania bioróżnorodności jest powszechnie uznane.
Jest szalenie pilne, aby w wielu dziedzinach zrewidować prowadzoną do tej pory strategię w celu ochrony wspaniałych i niezastąpionych zasobów planety, nie tylko w celu osiągnięcia zrównoważonego rozwoju, ale przede wszystkim rozwoju połączonego z solidarnością. Właściwie rozumiana solidarność jest modelem jedności, który może inspirować działania jednostek, rządów, międzynarodowych organizacji, instytucji i wszystkich członków społeczeństwa obywatelskiego. Jest modelem, który dąży do właściwego wzrostu zasobności narodów i ludów i której celem jest dobro wszystkich i każdego (zob. Encyklika Sollicitudo Rei Socialis, n.40). Przezwyciężając egoistyczne podejście do stworzenia i jego bogactw, solidarność ta zachowuje i chroni ekosystemy i ich zasoby oraz ludzi, którzy w nich żyją i ich podstawowe prawa jako jednostek i członków społeczności. Jeżeli solidarność jest twardo oparta na takim podejściu do człowieka, jego natury i potrzeb, może ona generować plany, normy, strategie i działania, które będą w pełni trwałe i zgodne z ideą zrównoważonego rozwoju.
Rozwój, który idzie w parze z solidarnością może zapewnić osiągnięcie celów nie tylko w dziedzinie ochrony środowiska i wzięcia pod uwagę potrzeb przyszłych pokoleń, ale również potrzeby sprawiedliwości, uczciwego podziału zasobów i konieczności współpracy. Są to podstawowe potrzeby ludzkie, na które Kościół Katolicki był zawsze uważny, wspierając właściwe zastosowanie wynikających z nich zasad.
Zwierzchnictwo, które Stwórca nam powierzył nad Ziemią i prawo do korzystania z jej owoców (Gn 1:28), w świetle cnoty solidarności wymaga szacunku dla planu stworzenia. Oznacza to, że działanie ludzkie nie ma sprowadzać się do rzucania przyrodzie wyzwań, nawet w celu sięgnięcia nowych horyzontów, ale wręcz przeciwnie, ma chronić jej zasoby, zapewniając ciągłość i dostatek dla przyszłych pokoleń.
Te przemyślenia chciałbym ofiarować wszystkim, którzy pragną uczcić Światowy Dzień Żywności, gdziekolwiek się znajdują, oraz tym, którzy poprzez pracę i pełnione funkcje robią co mogą, aby pomóc ludzkości uporać się ze zmorą głodu i niedożywienia. Jest nadzieja że dzisiejsze uroczystości będą wspierać postępy w kierunku właściwego dzielenia się zasobami planety lokalnie i globalnie.”

Sean McDonagh SSC, ksiądz, misjonarz, Św. Columban (Irlandia):

„Głód ma o wiele więcej wspólnego z brakiem reform w dziedzinie własności ziemi, z nierównościami społecznymi, ze słabą pozycją kobiet w wielu kulturach, z brakiem dostępu do taniego kredytu i podstawowych technologii, niż z brakiem super nasion agrobiznesu. Widzimy na przykładzie Argentyny, że sadzenie soji GM, bardzo dochodowej uprawy, może pogłębiać biedę zwłaszcza drobnych rolników.
Żyłem w Mindanao podczas suszy spowodowanej przez El Nino w 1983 r. Brakowało żywności dla plemiennej ludności na wyżynach. Susza zniszczyła ich uprawy, nie można było pozyskać żywności w dżungli, która była wykarczowana. W najgorszym momencie suszy korporacje agrobiznesowe nadal eksportowały tropikalne owoce z niżej położonych terenów. Nie brakowało tam ryżu i kukurydzy, ale plemienni mieszkańcy nie mieli pieniędzy na ich zakup. Wielu z nich przeżyło tylko dzięki pomocy organizacji pozarządowych”.

Grupa robocza komisarzy ds. środowiska Regionalnych Kościołów Protestanckich oraz Rzymsko-katolickich Diecezji Niemiec:

Szacunek wobec życia stworzonego przez Boga jest nadrzędny wobec możliwości technicznych. Na podstawie dziesięciu poniższych argumentów, niżej podpisani odrzucają uprawę i przetwarzanie roślin transgenicznych oraz wystosowują rekomendacje do polityków i parafii:

I. Podważona niezależność konsumenta
Nowe regulacje unijne wnoszą obowiązkowe oznakowanie GMO przez cały proces produkcji i przetwarzania żywności, dzięki czemu konsumenci mogą wybierać pomiędzy produktami modyfikowanymi i nie modyfikowanymi. Jednak wybór ten nie będzie miał sensu, jeżeli, jak istnieją obawy, produkty transgeniczne i zwyczajne zostaną niechcący zmieszane.
II. Ryzyko dla zdrowia
Modyfikacja genetyczne może wprowadzać nowe proteiny do komórek roślin. Może to zmniejszyć wartości odżywcze pożywienia i powodować nowe alergie. Do tej pory uniknięto tego, dzięki przeprowadzeniu testów podczas procesów autoryzacji. Ale nawet te metody nie są bezbłędne. Dodane geny mogą w nieprzewidziany sposób wchodzić w interakcję z genami rośliny.
III. Ryzyko ekologiczne
Uprawa roślin odpornych na herbicydy lub owady (zawierające toksyny owadobójcze), oznacza ryzyko o nieprzewidywalnej skali i konsekwencje dla środowiska. Oszacowanie ryzyka jest możliwe tylko w długim terminie. Już jednak istnieją wskazówki, że powstają odporne chwasty i pasożyty oraz uszkodzone zostają mikroorganizmy w glebie.
IV. Zagrożenie dla różnorodności biologicznej
Uprawa roślin odpornych na herbicydy i owady koliduje z łańcuchami pokarmowymi i bioróżnorodnością ekosystemów polnych w sposób, który sprawia, że trudno jest ustalić skutki dla rolnictwa. Naturalna równowaga biologiczna między szkodnikami i pożytecznymi organizmami jest zaburzona. Niszczenie bogactwa zasobów genetycznych poprzez stosowanie jednej odmiany nasion i wielkoobszarowej gospodarki jest również niebezpieczne.
V. Inżynieria genetyczna przyspiesza proces koncentracji i intensyfikacji rolnictwa
Aktualna koncepcja transgenicznych roślin uprawnych nie powstała na potrzeby rolników małoobszarowych. Rozpowszechnienie tej technologii wzmaga konkurencję między rolnikami i zagraża zachowaniu i rentowności lokalnych systemów użytkowania ziemi przystosowanych do lokalnych warunków.
VI. Zagrożenie dla rolnictwa wolnego od GMO
Nie jest możliwe współistnienie rolników nie używających GMO i używających GMO zwłaszcza wtedy gdy GMO rozsieją się w sposób niekontrolowany. Dyrektywy EU przewidują próg 0,9 proc. dopuszczalności zakażenia GMO pozwalający na nie oznakowanie konwencjonalnych plonów. Nie przewidziano odszkodowań za straty finansowe spowodowane zakażeniem produktów. Nie ma regulacji dotyczących odpowiedzialności na wypadek szkód dla rolnictwa i środowiska spowodowanych przez inżynierię genetyczną. Przeciwnie: to konwencjonalni i ekologiczni rolnicy będą ponosić koszty zachowania upraw wolnych od GMO i wykonania odpowiednich testów. Istnienie rolnictwa ekologicznego, wolnego od GMO, jest szczególnie zagrożone.
VII. Ekonomiczne błędy
Przemysł biotechnologiczny wskazuje korzyści ekonomiczne odmian transgenicznych – wyższe plony i niższe koszty produkcji. Korzyści te jednak nie są oczywiste, jeżeli wziąć pod uwagę przykład soi i kukurydzy uprawianej w USA. Korzyści z okresowo większych plonów należy skorygować o coraz droższy wkład i spadek cen. W sytuacji, gdy ceny produktów GMO na świecie maleją, koszty zarządzania produkcją stają się wysokie.
VIII. Spadek użycia insektycydów i herbicydów nie spełnił oczekiwań
Obiecywany spadek zużycia środków chemicznych owadobójczych i chwastobójczych jest na ogół krótkoterminowy. Jednym z problemów jest fakt, że organizmy te mogą się uodpornić. Drugim, że zwiększają się inwazje pozostałych szkodników, co wymaga dodatkowych oprysków, które niwelują pierwotne korzyści.
IX. Zmonopolizowanie produkcji żywności
Rozpowszechnienie inżynierii genetycznej wiąże się z poszerzeniem możliwości opatentowania roślin i ich genów. Patenty na żywność niosą ze sobą ryzyko, że parę międzynarodowych korporacji uzyska wyłączną kontrolę nad całym łańcuchem produkcji żywności, od genu do talerza. Konflikty związane z prawami patentowymi w Ameryce ukazują, jak w przyszłości farmerzy mogą utracić prawo do upraw. Patenty na organizmy żywe nie mają nic wspólnego z pojęciem własności intelektualnej, dotyczą wydarzeń, zjawisk, organizmów, które znajdują się daleko poza tym, czego wynalazca dokonał.
X. Mit o zwalczaniu głodu na świecie
Obietnica rozwiązania problemu głodu na świecie za pomocą inżynierii genetycznej nie jest wiarygodna. Badania i rozwój inżynierii genetycznej organizuje kilka prywatnych wielkich korporacji, które chronią własne produkty patentami. Są one tworzone dla potrzeb intensywnego rolnictwa przemysłowego w klimatycznej strefie umiarowej. Rośliny GMO nie rozwiązują problemów rolnictwa w tropikach. Patenty i opłaty technologiczne powstrzymują transfer technologii z bogatej Północy na Południe. Niedobory żywieniowe nie są kwestią istniejącej ilości pożywienia, tylko jego podziału i władzy. Nie brakuje żywności na świecie, są poważne nierówności i braki w dostępie do pożywienia i jego dystrybucji”.